W przeszłości drewno było powszechnie dostępnym materiałem budowlanym, łatwym w obróbce, acz niezbyt trwałym i podatnym na zniszczenie (pożary, szkodniki). Gdy szerzej zaczęto stosować trwalsze rodzaje budulca, zeszło na dalszy plan i wykorzystywano je już znacznie rzadziej. Dziś nieliczne, pozostałe z minionych lat budowle drewniane uważane są za interesujące zabytki, które objęte są ochroną, a czasem przenoszone do skansenów.
Wśród zabytków wzniesionych z drewna najważniejsze miejsce zajmują kościoły, w Wielkopolsce szczególnie bogato reprezentowane. Ich liczba, stan zachowania i różnorodność form nie mają odpowiednika w żadnym z regionów. Kiedyś świątynie w przeważającej mierze budowano właśnie z drewna – jak można wyczytać w księdze uposażeń z 1510 r., na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej były wówczas 462 kościoły drewniane i zaledwie 32 murowane. Obecnie jest ich w granicach regionu jeszcze ok. 280, a tak wielką liczbę wytłumaczyć można faktem dbania i konserwowania przez mieszkańców miejscowości, którym przez lata dobrze służyły. Nawet gdy obok wznoszono większą i nowocześniejszą świątynię, starą pozostawiano – jak w Kucharkach (powiat pleszewski) czy w Siedlikowie (powiat ostrzeszowski).
Forma i sposób budowania z drewna długo nie podlegały większym zmianom. Przeważnie stosowano konstrukcję zrębową, tzn. bale układane jeden na drugim, w narożach (węgłach) połączone między sobą poprzez dopasowane do siebie wycięcia (wiązania ciesielskie). W ogromnej większości owe bale są ukryte pod oszalowaniem. Niekiedy te połączenia bali przekształcano w element zdobniczy, np. wycinając je w tzw. jaskółczy ogon lub – jak w kościele z lat 1751-54 w Magnuszewicach (powiat jarociński) – pozostawiając nieobcięte wystające końce bali. Niewiele kościołów ma konstrukcję sumikowo-łątkową (znaną już z osady przedhistorycznej w Biskupinie), gdzie we wycięcia w słupie (zwanym łątką) wsuwa się od góry odpowiednio zaciosane na końcach belki (sumiki). W wielkopolskich kościołach zastosowano ją m.in. w Starej Wiśniewce w powiecie złotowskim (1647 r.) i w Węglewie w powiecie poznańskim (1818 r.). Nieco bardziej była rozpowszechniona konstrukcja szkieletowa (zwana też słupowo-ramową), składająca się ze słupów połączonych ze sobą poziomo podwalinami u dołu i belkami u góry, dodatkowo usztywnionych elementami ukośnymi: mieczami i zastrzałami. Wolną przestrzeń ścian wypełniano drewnem, gliną pomieszaną z sieczką (wtedy mówimy o konstrukcji szachulcowej) lub cegłami (tzw. mur pruski).
Sposób budowania niekiedy trudno rozpoznać, gdyż na ogół ściany są z zewnątrz i od wewnątrz obite deskami (oszalowane). Czasem jednak kościoły szachulcowe, gdy drewnianą konstrukcję (w naturalnym kolorze lub pomalowaną na czarno) skontrastowano z pobielonymi lub szarymi powierzchniami wypełnień, zwracają z daleka uwagę. Tak ozdobione świątynie można oglądać m.in. w Jaktorowie w powiecie chodzieskim (1763-76), Obornikach (Świętego Krzyża, 1766 r.), Uzarzewie w powiecie poznańskim (1749 r.) czy – chyba najładniejszą z nich – w Dąbczu w powiecie leszczyńskim (1666-68).