Mury obronne
Z doby gotyku zachowały się też pozostałości murowanych urządzeń obronnych w miastach. Ich wzniesienie spowodowane było przede wszystkim chęcią zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony własnego dorobku przed wyprawami rabunkowymi czy obcymi wojskami (był to okres rozbicia dzielnicowego, najazdów krzyżackich, napadów na kupców itp.). Potężne mury, baszty i wieże budziły też respekt i podnosiły prestiż ich właściciela – rycerza czy dostojnika kościelnego, a także społeczności miejskiej.
Jak wykazały badania, do początków XV w. obwarowania powstały w 12 wielkopolskich miastach. Dziś można je oglądać tylko w stanie szczątkowym (nie zachowała się w całości np. żadna baszta czy brama, jakich wiele spotkać można na Śląsku, Pomorzu czy w Małopolsce), a przebiegu murów domyślamy się z układu ulic. Najwięcej pozostałości obwarowań zachowało się we Wschowie. Przed 1409 r. ukończono tu mury o obwodzie 900 m, z których pozostało kilka dłuższych fragmentów z kamieni i cegieł, ostatnio ładnie wyeksponowanych, na miejscu fosy zaś znajdują się planty. Dawna wieża Bramy Polskiej została zaadaptowana na dzwonnicę kościoła ewangelickiego.
Sporo fragmentów murów miejskich zachowało się w Kaliszu, gdzie m.in. wykorzystano je przy budowie kamienic czy ogrodzeń dzielących posesje. Najbardziej znany jest 90-metrowy odcinek muru przy katedrze. Popularna baszta Dorotka przy kolegiacie nie stanowi oryginalnego elementu obwarowań z XIII-XIV w., gdyż w obecnym kształcie powstała dopiero w XVI w., podobnie jak tzw. Wanatówka (dawna Baszta Jezuicka).
W pozostałych miastach pozostałości obwarowań są jeszcze mniej liczne. W Poznaniu zachowało się tylko pięć drobnych fragmentów z XIII-XIV w., z których najbardziej efektowna jest część murów bastei przy ul. Masztalarskiej. Niedawno odsłonięto fragment dawnej baszty zachowany w murach klasztoru Dominikanek (obecnie Salezjanów) przy tej samej ulicy, przeprowadzone badania pozwoliły też na wyeksponowanie przyziemia dawnej Bramy Wronieckiej i przylegającego do niej od zachodu odcinka muru obronnego. Od lat trwają starania o częściowe odtworzenie innych fragmentów poznańskich obwarowań, a zarys reliktów odkrywanych podczas prac wykopaliskowych jest zaznaczany w nawierzchni ulic.
W Kościanie (nad Obrą, przy Wałach Żegockiego) istnieje kilkunastometrowy łukowaty odcinek muru sprzed 1422 r. Po murach okalających Gniezno (z XIII/XIV w.) zachował się fragment wtopiony w południową część ogrodzenia kościoła farnego. W Słupcy z obwarowań wzniesionych w latach 1375-80 pozostały niewielkie odcinki przy ulicach Kościuszki i Okopowej. Jeszcze mniej zachowało się w Pyzdrach – szczątki ceglanego muru sprzed połowy XIV w. na posesji przy ul. Kaliskiej 35. W Stawiszynie i Środzie pozostałości obwarowań można odnaleźć w murach domów i ogrodzeń (lub wtórnie użyto przy ich wznoszeniu cegieł gotyckich), w Koninie zaś, Międzyrzeczu i Żninie na powierzchni nie zachowały się żadne ślady istniejących dawniej murów miejskich.
W średniowieczu weszła w użycie broń palna (pierwsza wzmianka o jej stosowaniu w Polsce pochodzi z 1383 r. z Pyzdr). Ceglane mury – dotąd zdobywane z użyciem łuków, kuszy, taranów i machin oblężniczych – przestały być właściwym zabezpieczeniem na wypadek wojny, choć nadal świetnie chroniły przed napadami rabusiów oraz zapewniały kontrolę ruchu do i z miasta. Nie dziwi więc, że takie anachroniczne już rozwiązania powstawały w kolejnych ośrodkach, np. mury miejskie w Buku wzniesiono na początku XVI w. (pamiątką po nich są tylko odcinki fosy i ul. Mury), a ok. 1537 r. powstały obwarowania Odolanowa (rozebrane bez śladu).
W dawnych czasach o obronę dbały wszystkie miasta, ale gdy małego ośrodka nie było stać na wzniesienie murów, czyniono to prostszymi sposobami. Sypano więc wały ziemne, kopano fosy, stawiano palisady, a na wlotach głównych traktów wznoszono bramy (nawet drewniane), które zamykano w razie potrzeby. Wiemy o tym ze źródeł pisanych lub przeprowadzonych badań urbanistycznych, gdyż w późniejszych wiekach takie umocnienia przestały być potrzebne i je rozebrano.