W latach 1572-1618 w Kolonii ukazało się 6-tomowe dzieło Georga Brauna i Franza Hogenberga Civitates Orbis Terrarum (Miasta kuli ziemskiej). W opublikowanym w 1618 r. ostatnim tomie zamieszczono kartę z miedziorytniczym, kolorowanym widokiem Poznania. Rycina w oryginale jest wydłużona, gdyż na tej samej karcie poniżej znajduje się widok Krosna nad Odrą.
Widok Brauna i Hogenberga ma wielką wartość nie tylko jako dzieło sztuki, ale też źródło do dziejów Poznania. Był to czas (zapoczątkowany 300 lat wcześniej), gdy Poznań, oddalony od wielkich konfliktów zbrojnych, rozwijać się mógł bez przeszkód. Na rycinie miasto przedstawione jest od strony północnej, przypuszczalnie ze Wzgórza Winiarskiego (znacznie wtedy wyższego niż dzisiaj). Był to wówczas piękny widok.
Pod ozdobnym kartuszem, opisującym Poznań jako piękne miasto polskie na pograniczu Śląska (!), widoczny jest Ostrów Tumski, z dominującym gmachem katedry. Przed katedrą znajduje się kościół Najświętszej Marii Panny. Świątynia położona w górę od katedry to kościół pod wezwaniem św. Mikołaja, na Zagórzu.
Przed katedrą jest Chwaliszewo z kościołem św. Barbary i ratuszem, a potem most, uliczki, wreszcie Rynek. Most Wielki, łączący przedmieścia Św. Roch i Groblę, ukazany jest nieco wyżej. U wylotu ul. Wielkiej widać sylwetę ratusza, trochę zasłaniającego wyraźnie jednak widoczne domki budnicze. Na prawo od ratusza stoi budynek Wagi miejskiej, w każdym zaś z narożników Rynku były bliźniacze studnie.
Na przedłużeniu ul. Wielkiej ciągnie się ul. Zamkowa i obecna Góra Przemysła, położone na przeciwległym krańcu miasta. Główny masyw zamku przypomina cztery kamieniczki z dwuspadowymi dachami; widoczny jest też dziedziniec i mury.
Wnętrze miasta zabudowane jest regularnymi kwartałami murowanych już kamieniczek mieszczańskich, wytyczonymi jeszcze w okresie lokacyjnym.
Bez trudu można zidentyfikować poszczególne ulice ze sztychu na dzisiejszym planie miasta; większość z nich zresztą zachowała do dzisiaj swe historyczne nazwy. Poniżej ratusza, czyli w kierunku północnym, znajdowała się dzielnica żydowska, a w jej pobliżu kościół i klasztor Dominikanów. W lewej górnej części całego okręgu widać potężną sylwetę największego kościoła miejskiego – kolegiaty św. Marii Magdaleny z najwyższą w mieście wieżą.
Miasto otaczają mury. Ich najbardziej charakterystycznym akcentem są bramy miejskie, zwłaszcza położona u dołu rysunku, czyli od północy, Brama Wroniecka. Sztych fascynował badaczy dziejów fortyfikacji. Poznań z tej strony był najbardziej umocniony, gdyż stamtąd podejście pod mury było najłatwiejsze. Na miedziorycie, oprócz zamku, Bramy Wronieckiej i baszt, wyraźnie widać także inne bramy: Wielką, Wodną i Wrocławską, a także tzw. Wieżę Czerwoną, inaczej Zegarową.
Poza murami miejskimi znalazły się okoliczne wsie i przedmieścia Poznania, z czasem stopniowo włączane w granice stolicy Wielkopolski. Na północ od Bramy Wronieckiej pokazano kościół i szpital Świętego Ducha. W górnej części sztychu, już poza murami miejskimi, widać Piaski i Rybaki, dalej w prawo przedmieście Św. Marcin i Muszą Górę, czyli dzisiejszy pl. Wolności. Widać też kościół Bożego Ciała, a także kościoły św. Marcina i Bernardynów.
Widok Brauna i Hogenberga pokazuje Poznań dobrze utrzymany, żyjący spokojnie i dostatnio, a także po prostu ładny, barwny i pełen zieleni. Dodajmy, że w tym czasie było to jedno z największych miast w Rzeczypospolitej, liczące ok. 20 tys. mieszkańców, jedno z największych w ówczesnej środkowej Europie. Na podstawie tego widoku została wykonana dekoracja na ścianie Muzeum Archeologicznego w Poznaniu od strony ul. Świętosławskiej.
Później Poznań portretowany był jeszcze wielokrotnie. W 1725 r. powstał miedzioryt Jana Rzepeckiego przedstawiający miasto od południowego wschodu, a w 1734 r. szczególnie piękny widok z tego samego kierunku, wykonany przez Friedricha B. Wernera. Inny, sielski widok Poznania z tego okresu zaprezentował Karol Alberti, precyzją zaś i realizmem cechuje się widok miasta od południa, wykonany w 1838 r. przez Juliusa von Minutolego. Jednak panorama z 1618 r. utrwaliła się w pamięci mieszkańców Poznania najbardziej.