Pokonanie w 1683 r. najeźdźców tureckich pod Wiedniem przez króla Jana III Sobieskiego było wydarzeniem znaczącym dla całej Europy. W wyprawie wiedeńskiej udział wzięło wielu przedstawicieli szlachty wielkopolskiej, którzy wieści o jej przebiegu szeroko rozgłaszali po powrocie do domu.
Wśród nich byli m.in. Maciej Mielżyński (1636-97), Stanisław Dzierżykraj-Morawski (zm. 1716 r.), Andrzej Mycielski (zm. 1707 r.) i Piotr Raczyński (1653-1737); ich herby rodowe znajdują się w kościele św. Józefa (kaplica Sobieskiego) na Kahlenbergu w Wiedniu.
Jako że była to epoka bardzo pobożna, w kościołach składano liczne wota za szczęśliwe zakończenie wyprawy. Największym z wotów jest barokowy kościół (sanktuarium maryjne) w Skrzatuszu w powiecie pilskim, wzniesiony w latach 1687-94 staraniem starosty nowodworskiego i wojewody poznańskiego Wojciecha Brezy, m.in. przy udziale nadań królewskich.
W Sali Mauretańskiej zamku kórnickiego obejrzeć można ołtarz polowy zamówiony przez Tytusa Działyńskiego w XIX w. Srebrne płyciny z tego ołtarza pochodzą z początku XVII w. Według tradycji król Jan III Sobieski modlił się przed starym ołtarzem pod Wiedniem w 1683 r.
Zwycięstwo pod Wiedniem zalicza się do najszczytniejszych kart polskiej historii. Nic więc dziwnego, że pod zaborami było szeroko wykorzystywane dla podtrzymywania patriotycznych tradycji narodu.
Gdy zbliżało się 200-lecie tego wydarzenia, powołano w Poznańskiem stosowny komitet, który (na tyle, na ile można było pod obcymi rządami) zorganizował rocznicowe obchody. Trwałą pamiątką po nich są żeliwne tablice, a spotkać je można wmurowane w ściany wielu kościołów wielkopolskich, a także m.in. w sieni siedziby Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk przy ul. Mielżyńskiego.
Kolejna fala rocznicowych obchodów miała miejsce w 1933 r. Na ratuszu w Wolsztynie znajduje się wmurowana wówczas pamiątkowa tablica wykonana w stylu charakterystycznym dla lat międzywojennych (szczęśliwie przetrwała ona okres okupacji hitlerowskiej).