Po utworzeniu w 1871 r. Cesarstwa Niemieckiego kanclerz Otto von Bismarck założył sobie zjednoczenie moralne społeczeństwa i ukształtowanie w miarę jednolitej świadomości niemieckiej wśród mieszkańców wszystkich państw związkowych, które weszły w skład Cesarstwa. Po niepowodzeniu Kulturkampfu zaczęto nasilać działania w urzędach i szkolnictwie.
W 1882 r. usunięto język polski z nauczania religii i śpiewu kościelnego w szkole na Ratajach pod Poznaniem (było to zarządzenie przeciwdziałające dalszej polonizacji poznańskich Bambrów). Już wtedy wystąpiły pierwsze protesty w szkołach. Krok za krokiem wprowadzano nauczanie kolejnych przedmiotów wyłącznie w języku niemieckim. Moment starcia nastąpił wówczas, gdy w świadomości polskiej społeczności katolicyzm został utożsamiony z polskością, a próbę wprowadzenia obowiązkowej nauki religii po niemiecku potraktowano jako szykanę narodowościową.
W 1883 r. w Jarocinie, gdy zamierzano przeprowadzić pokazową lekcję religii dla nauczycieli zgromadzonych na konferencji powiatowej szkół ludowych, polskie dzieci spontanicznie odmówiły odpowiadania po niemiecku.
Wkrótce w wielu szkołach doszło do protestów uczniów, lecz największy rozgłos zyskały wydarzenia wrzesińskie z 1901 r. Dzieci odmawiały przyjęcia niemieckich podręczników i na lekcjach zaczęły nauczycielom odpowiadać po polsku, w ojczystym języku odmawiały też modlitwy.
Na uczniów spadły sankcje, zresztą najzupełniej normalne w ówczesnych realiach wychowawczych, jak chłosta czy przetrzymywanie w areszcie szkolnym po lekcjach. Problem polegał natomiast na skali zastosowanych represji i na skierowaniu ich przeciwko całym klasom. Sytuację natychmiast wykorzystali polscy działacze narodowi, którzy wydarzenia kulminacyjnego okresu strajku dzieci wrzesińskich (20-21 V 1901 r.) przekształcili w oręż – dowód barbarzyńskich metod stosowanych przez administrację pruską. Wkrótce do strajkujących dołączyli uczniowie ze szkół m.in. w Miłosławiu, Pleszewie, Buku, Gostyniu i Krobi. W samej Wrześni protest przeciągnął się aż do lutego 1904 r., gdy jeszcze troje dzieci odmawiało nauki religii w języku niemieckim, ale na początku roku szkolnego 1904/05 strajk wygasł zupełnie.
Na tym jednak sprawa się nie skończyła. W dniach 14-19 XI 1901 r. w Gnieźnie odbył się proces rodziców dzieci z Wrześni, szczególnie zaangażowanych w wydarzenia majowe. Większość z nich skazano na więzienie i grzywny, szczególnie ciężkie dla ludzi nie najlepiej sytuowanych materialnie. Proces gnieźnieński stał się równocześnie trybuną dla głoszenia hasła obrony praw ludności polskiej zaboru pruskiego.
Ten właśnie proces spowodował uruchomienie opinii publicznej wszystkich trzech dzielnic, a także dotarł na łamy prasy francuskiej, angielskiej i rosyjskiej, które sprawę wrzesińską natychmiast wykorzystały dla ukazania prawdziwej twarzy germańskiego barbarzyństwa. Głos w obronie dzieci wrzesińskich oraz ich rodziców zabrali m.in. Maria Konopnicka i Henryk Sienkiewicz.
Strajk dzieci wrzesińskich nie był pierwszy ani jedyny, a kulminacja protestów w szkołach nastąpiła w latach 1906-07. Do słynnych strajków szkolnych, chronologicznie wpisanych w wydarzenia rewolucji z 1905 r., doszło też w zaborze rosyjskim. W obydwu zaborach młodzież swą walkę przegrała, lecz efekt propagandowy, nagłośnienie realiów, były trwałe i jednoznaczne. Pokolenie dzieci wrzesińskich to późniejsi powstańcy wielkopolscy z lat 1918-19, żołnierze wojny polsko-bolszewickiej i współtwórcy II Rzeczypospolitej.
O strajku dzieci wrzesińskich opowiada gra terenowa z serii Wielkopolskie Questy Dzieci Wrzesińskie historię tworzyły.