Zwycięstwo Wielkopolan w powstaniu 1918-19 r. nie zakończyło walki Wielkopolan o niepodległość. Postanowieniami traktatu wersalskiego z końca 1919 r. większość obszaru ich macierzystego regionu weszła w granice odrodzonej Rzeczypospolitej. Jednak zabór pruski to nie tylko Wielkopolska. Pomorze było silnie zniemczone i działalność militarna na tym obszarze była znacznie utrudniona. Można było jednak rozwinąć akcję niepodległościową na Górnym Śląsku.
Już w sierpniu 1919 r., gdy na Śląsku wybuchło pierwsze powstanie, Wielkopolanie zaczęli tworzyć komitety pomocy, a na południe podążały transporty żywności, pieniędzy, uzbrojenia. Kolejne powstanie w następnym roku, wobec braku pomocy z zewnątrz, również nie mogło zakończyć się sukcesem (w tym czasie pod Warszawą stały armie bolszewickie).
Największe nasilenie pomocy Wielkopolski dla Górnego Śląska nastąpiło wiosną 1921 r. W regionie powołano 28 powiatowych komitetów, rozpoczęto szeroką akcję prelekcyjną i oświatową, wysyłano na Śląsk żywność i odzież. Pod fałszywymi nazwiskami docierali na Śląsk polscy oficerowie, przede wszystkim z formacji wielkopolskich – doskonale znający mentalność, język, obyczaje wojskowe i strukturę armii niemieckiej. Uruchomiono potężną, choć zakonspirowaną machinę organizacyjną i aprowizacyjną. Centralą organizacji zaopatrzenia wojskowego dla Górnego Śląska było Dowództwo Okręgu Generalnego w Poznaniu.
W maju 1921 r. wybuchło III Powstanie Śląskie. Jego dyktatorem był Wojciech Korfanty rodowity Ślązak, ale przedtem jeden z komisarzy Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu. Głównodowodzącym został ppłk Maciej Mielżyński (ps. „Nowina-Doliwa”), ziemianin z Wielkopolski. Siły powstańcze były zorganizowane w trzy grupy, czyli fronty. Na czele Grupy „Północ” stał kpt. Alojzy Nowak („Neugebauer”), były dowódca batalionu wrzesińskiego w Powstaniu Wielkopolskim, Grupą „Wschód” dowodził Ślązak Karol Grzesik („Hauke”), a na czele Grupy „Południe” stał ppłk Bronisław Sikorski („Cietrzew”), który w Powstaniu Wielkopolskim walczył na ulicach Poznania, a potem był inspektorem piechoty Dowództwa Okręgu Generalnego.
Artysta malarz Kazimierz Jasnoch, jeden z organizatorów łączności w armii wielkopolskiej, w III Powstaniu Śląskim dowodził łącznością Naczelnej Komendy Wojsk Powstańczych. Mieczysław Szreybrowski, jeden z dowódców powstania w południowej Wielkopolsce, służył teraz na różnych stanowiskach w Królewskiej Hucie, czyli Chorzowie. Paweł Cyms, który w styczniu 1919 r. dowodził rajdem na Inowrocław, w dwa lata później stał na czele powstańców z Zabrza, a potem pułku im. Tadeusza Kościuszki. Kiedy w czerwcu 1921 r. doszło do odwołania M. Mielżyńskiego ze stanowiska głównodowodzącego, jego miejsce zajął ppłk Kazimierz Zenkteler (ps. „Warwas”), który przedtem dowodził żołnierzami z Grodziska i Nowego Tomyśla.
Bardzo ważna była pomoc medyczno-sanitarna, jakiej powstańcom śląskim udzieliła Wielkopolska. Jednym z jej organizatorów i szefem sanitarnym Grupy „Wschód” był Ignacy Nowak. Znani z polskiego ruchu narodowego na Śląsku dwaj lekarze, którzy zginęli z rąk bojówkarzy niemieckich: Kazimierz Mielęcki i Wincenty Styczyński, też byli Wielkopolanami.
Łącznie z Wielkopolski skierowano na Śląsk ok. 2000 ochotników (i nie tylko ochotników), nieokreśloną bliżej ilość broni i amunicji, mundury, obuwie i bieliznę, 136 wagonów żywności oraz znaczne środki finansowe (ok. 1,3 mln marek niemieckich) na żołd dla powstańców. Można więc powiedzieć, że trzecie, zwycięskie powstanie górnośląskie w rzeczywistości było powstaniem górnośląsko-wielkopolskim, świadectwem nie tylko patriotyzmu, ale też więzi dwóch dzielnic tego samego zaboru.