jak remiza wygląda ...

Pomysł super. Jakoś tak niedawno powróciłem myślami do mojego Elementarza, który mi niestety skradziono (!) w klasie pierwszej (szkoła nomen omen była zlokalizowana w Piekiełku - dzisiejszy teren Tarchomin Fabryczny, Białołęka). Niestety nie udało mi się nigdy potem "namierzyć" tej starej pozycji książkowej w której (tak sobie przypominam) pierwszy powojenny prezydent Polski (kochający dzieci!) Bolesław Bierut radośnie w otoczeniu dzieci na kwietnej łące dumnie patrzył w kolejną pięciolatkę. Jestem ciekaw, czy to pierwsze powojenne wydanie Elementarza (z 1949 r. i dalszych do 1957) znajduje się w Muzeum. Tak na marginesie to w klasie mieliśmy ławki dwuosobowe, ale w Dusznikach w klasie trzecie, gdzie przez pewien czas uczyłem się, ławki były 10-co osobowe. Pierwsza ławka to klasa pierwsza, druga to klasa druga i tak aż do siódmej!

Polecam odwiedzić okulistę- do pierwszej wypowiedzi. Nie wszyscy uczyli się w klasie pierwszej w szkołach ,,tysiąclatkach''. To towarzysz Gomółka wybudował 1000 szkół na 1000-lecie Państwa Polskiego, które do dzisiaj jeszcze istnieją. Do klasy pierwszej uczęszczałem faktycznie do remizy/drewniany dom/a w piątej klasie już ukończono tysiąclatkę z salą gimnastyczną z prysznicami z dwójką nauczycieli magistrów wychowania fizycznego/pan i pani/ gabinetem stomatologicznym z obsadą lekarz stpm. plus pomoc. Tam po raz pierwszy dzieci otrzymały ELMEX tabletki następnie płyn do szczotkowania zębów. Tak było i tego się nie zmieni, były szkoły w chałupach ,pałacach dworskich ,remizach i tz tysiąclatkach. Nie zmieniajmy faktów historycznych!!!!!

Byłem w Muzeum wczoraj ,przejechałem specjalnie 350 km aby dostarczyć ,dokładnie wypożyczyć Elementarz Pana Falskiego wydany w Jerozolimie w 1943 roku dla dzieci żołnierzy Armii Generała Andersa dokładnie-URZĄD OSWIATY I SPRAW SZKOLNYCH komisji Regulaminowo-Wydawniczej Armii Polskiej na Wschodzie. Polecam obejrzenie zbioru elementarzy jak i całego Muzeum szczególnie w towarzystwie przesympatycznej Pani Dyrektor.

Dziękujemy za komentarz. Seniorzy, z którymi odwiedzaliśmy Muzeum Elementarza byli nim zachwyceni, odnajdując w nim wspomnienia z dzieciństwa. Mam nadzieję, że i Panu się podobało.