Miasto powiatowe położone nad Prosną, ok. 140 km na południowy wschód od Poznania.
Zawodzie
Zawodzie słusznie bywa nazywane kolebką Kalisza. Dzielnica leży w odległości ok. 2 km na południe od śródmieścia. Jest ciekawa nie tylko ze względu na swoją historię i cieszącą się dużym zainteresowaniem turystów rekonstrukcję grodziska, ale również z uwagi na swój specyficzny, ciągle wyczuwalny charakter podmiejskiej okolicy.
Bliski brzeg Prosny sprzyjał osadnictwu. Pierwszy obronny gród powstał tutaj już w drugiej połowie IX stulecia na miejscu pogańskiego cmentarzyska. W kolejnym wieku grodzisko osiągnęło swój największy zasięg i należało do kilku najważniejszych centrów w strukturze młodego państwa Piastów. Według szeroko komentowanej w Polsce teorii prof. Andrzeja Buko, kaliski ośrodek miał pełnić rolę przodującą. Jak mówi legenda, dotarł tutaj łodzią sam św. Wojciech. Biskup wygłaszał kazania jeszcze pod koroną drzew. Pierwszy kościół na Zawodziu stanął wyjątkowo wcześnie, bo już w I połowie XI w.
Rozkwit ośrodka nastąpił w kolejnym stuleciu i jest ściśle związany z panowaniem Mieszka III Starego (ok. 1122 - 1202), księcia kaliskiego i wielkopolskiego. Z jego fundacji wzniesiono kamienną kolegiatę św. Pawła. Miała ona pełnić rolę nekropoli władców Kalisza. W świątyni pochowano samego księcia oraz zmarłego kilka lat wcześniej jego syna Mieszka Mieszkowica. Stąd pochodzą dwa spektakularne zabytki: drewniany, pozłacany krzyż procesyjny oraz kamienna płyta nagrobna. Romańska kolegiata z wieżą, apsydą i witrażami była z pewnością symbolem ambicji władcy. Na monetach bitych w Kaliszu przez żydowskich mincerzy tego czasu pojawia się nawet tytuł królewski.
Zawodzie otaczały dwie osady: rzemieślnicza z kościołem św. Wojciecha oraz targowa rozciągająca się na terenie dzisiejszej dzielnicy Stare Miasto.
Po najeździe w 1233 r. księcia śląskiego Henryka Brodatego stary piastowski ośrodek został zniszczony. W konsekwencji miasto zaczęło się rozwijać w nowym miejscu. Ponownie splądrowany wiek później dawny książęcy gród popadał w ruinę. Miejsce przez potomnych nazwane „Szwedzkimi Górami” obrastało legendami. Zniknęła kolegiata rozbierana kamień po kamieniu na materiał budulcowy.
Dopiero profesjonalne badania archeologów w XX w. zdołały odkryć pierwotne znaczenie Zawodzia. Najważniejszy etap tych prac wiąże się z nazwiskiem dra Krzysztofa Dąbrowskiego, dzięki któremu kaliski ośrodek od lat 60. stał się tematem naukowych opracowań. Dzisiaj badania są kontynuowane przez zespół dra Tadeusza Baranowskiego z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
Otwarte w 2008 r. wczesnośredniowieczne grodzisko na terenie rezerwatu archeologicznego Kalisz-Zawodzie składa się z kilku elementów. Zrekonstruowano przyziemie kolegiaty św. Pawła (w skali 1:1), dwukondygnacyjną wieżę obronną, widowiskowy drewniany most oraz fragmenty palisady, ostrokołu i wału obronnego. Stoi również siedem drewnianych budynków mieszkalnych o różnej konstrukcji ścian, kamienny kopiec-kurhan przypominający, że kiedyś funkcjonowało tutaj pogańskie cmentarzysko ciałopalne oraz dwie granitowe makiety przedstawiające całość rekonstrukcji rezerwatu i bryłę kolegiaty. Na teren grodziska przeniesiono drewnianą zagrodę ze schyłku XVIII w. – relikt drewnianej architektury Starego Miasta. Obecnie chata służy ekspozycji etnograficznej.
Rezerwat jest jedną z placówek Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej w Kaliszu. W sezonie letnim są tutaj organizowane liczne imprezy plenerowe, inspirowane życiem we wczesnym średniowieczu.
Artykuł "Gród kaliski na Zawodziu" T. Baranowski, L. Ziąbka Kalisia Nowa 5-6 2008