Generał Dezydery Chłapowski, nazywany ojcem nowoczesnego polskiego rolnictwa, w książce "O rolnictwie" pisał w 1835 roku, że „kraj nasz płaski jest i pozbawiony pięknych widoków”. Ten wlaściciel majątku w Turwi w Wielkopolsce, zachęcał jednocześnie, by ten krajobraz zmieniać „ozdabiając go roślinnością”. I sam te zalecenia znakomicie wprowadzał w życie.
Trudno się jednak zgodzić z generałem, iż wielkopolski krajobraz jest „pozbawiony pięknych widoków”. Bo choć to krajobraz nizinny, to przecież jednak nie monotonny. Urozmaicają go rzeki, naturalne jeziora polodowcowe, morenowe wzgórza, a także ogromne obszary lasów, zajmujące jedną czwartą powierzchni regionu. Trzeba tylko umieć patrzeć. I pamiętać, że o charakterze krajobrazu w największym stopniu decydują ukształtowanie powierzchni oraz formy użytkowego zagospodarowania terenu.
Współczesną Wielkopolskę wyrzeźbił lodowiec, który na te ziemie po raz pierwszy nasunął się około miliona lat temu. Największy wpływ miało jednak ostatnie, trzecie zlodowacenie, którego koniec datuje się na 10-12 tysięcy lat temu. To jego zasięg podzielił Wielkopolskę na dwa odmienne krajobrazowo regiony. Północ urozmaicają morenowe wzgórza i polodowcowe rynny wypełnione wodą czyli jeziora. Nie ma ich na południu, gdzie ostatni lodowiec już nie dotarł. Tu tereny są bardziej rozległe, płaskie, pozbawione naturalnych jezior i lasów.
Lodowcowi zawdzięczają swoje ukształtowanie także największe doliny w regionie. Topniejące wody lądolodu, zgodnie z niewielkim spadkiem podłoża, płynęły ku zachodowi rzeźbiąc Pradolinę Noteci – Dolnej Warty (wchodzącej w skład wielkiej Pradoliny Toruńsko-Eberswaldzkiej) oraz Pradolinę Środkowej Warty – Obry (wchodzącej w skład wielkiej Pradoliny Warszawsko-Berlińskiej).
W Wielkopolsce występują dwa typy krajobrazu naturalnego: równinny i falisty krajobraz nizinny oraz krajobraz dolin i obniżeń.