ANTONIN
Miejscowość w powiecie ostrowskim, położona ok. 16 km na południe od Ostrowa Wielkopolskiego.
Antonin należał do księcia Antoniego Radziwiłła (1775-1833), którego żoną była księżniczka pruska Luiza Hohenzollern (1770-1836), bratanica króla Fryderyka II. Książę, jako namiestnik Wielkiego Księstwa Poznańskiego, rezydował w dawnym kolegium jezuickim w Poznaniu, które nazywano w 1. poł. XIX wieku „zamkiem poznańskim”. Lato i jesień spędzał jednak z rodziną we wzniesionym w latach 1821-26 myśliwskim zameczku w miejscowości Szperek, którą wkrótce od jego imienia zaczęto nazywać Antoninem. Był on ośrodkiem dóbr przygodzickich, należących od XVIII wieku do Radziwiłłów.
Nowa siedziba, wzniesiona kosztem 30 tys. marek, w środku lasu, została zaprojektowana przez najwybitniejszego ówczesnego niemieckiego architekta Karla Friedricha Schinkla. To jedyne jego awangardowe dzieło, które zostało zrealizowane, inne pozostały tylko w sferze projektów. Schinkel wpisał się w ten sposób w nurt nowoczesnej i utopijnej architektury francuskiej i angielskiej z przełomu XVIII i XIX wieku.
Pałac, zwany też zamkiem, wzniesiono na rzucie krzyża greckiego. Schinkel nawiązał w swym projekcie do XVII-wiecznych zamków myśliwskich, tzw. Jagdschloss, często otaczanych fosą, w których bawili się po udanym polowaniu, niemieccy królowie i książęta. Budowla składa się z modułów wykorzystujących figury geometryczne. Do ośmiobocznej, czterokondygnacyjnej, części centralnej, nakrytej wysokim dachem namiotowym, który wieńczy belweder, z czterech stron przylegają trzykondygnacyjne skrzydła, nakryte dwuspadowymi dachami. Drewniane ściany, pokryte farbą w kolorze ochry, zdobią potrójne okna we wspólnych opaskach, gzymsy kordonowe i wydatne kroksztyny wspierające dach. Istotną rolę pełnią, malowane żywymi kolorami, dekoracyjne ornamenty, które nawiązują do stylu klasycystycznego. Cały obiekt wpisany jest wyraźnie w nurt architektury klasycystycznej, której Schinkel był najwybitniejszym wykonawcą.
We wnętrzu potężny, żłobkowany, ośmioboczny komin, otynkowany na biało, pełni funkcję konstrukcyjną, wspierając strop z promieniście rozchodzących się belek. Belki te pokrywają barwne polichromie. Przestrzeń hollu obiegają, wsparte na słupach, dwukondygnacyjne galerie łączące apartamenty mieszkalne rozlokowane w skrzydłach. Ściany komina zdobią równo rozmieszczone głowy jeleni i łosi z potężnym porożem, rozpięte na malowanych rozetach, oraz dwa kominki. Podłoga, niegdyś misternie układana z dębowych i hebanowych klepek, dziś jest wyłożona parkietem. Pierwotna podłoga została zniszczona w czasach, gdy po 1945 r. znajdował się tu magazyn trocin.
Centralne wnętrze jest wyrazem demokratycznych poglądów księcia. Tu, przy kominku, na równych zasadach, mogło spędzać czas 24 zaproszonych gości, a każdy z nich mieszkał w apartamentach o jednakowym standardzie. Pokoje składały się z przedsionka, saloniku i sypialni. Książę Antoni nie zgodził się na pomysł Schinkla, który chciał, by służący spali w niewielkim pomieszczeniu bez okna, wygospodarowanym z przedsionka. Warto wspomnieć, że architekt zaprojektował … składane łóżka dla służących, by zoptymalizować przestrzeń. Ściany galerii miały wypełniać liczne obrazy o tematyce myśliwskiej i szafy drewniane. Nie zrealizowano tego pomysłu, a ściany wyłożono boazerią.
Ciekawa jest konstrukcja pałacu, który powszechnie uważany jest za budowlę wyłącznie drewnianą. Jednak w rzeczywistości wzniesiono go w konstrukcji słupowo-ramowej z wypełnieniem z cegły, czyli tzw. muru pruskiego. Następnie ściany otulono torfem, który je izoluje i dodatkowo grzeje, a ściany zewnętrzne obito sosnowymi balami. Cokół budynku wykonano z rudy darniowej, a piwnice, w których mieściła się m.in. kuchnia, z cegły.
W pewnej odległości od pałacu Schinkel zaprojektował, utrzymane w stylu szwajcarskim, murowano-drewniane piętrowe domy dla Wilhelma i Elizy (wybudowano tylko jeden), leśniczówkę, powozownię i mleczarnię z salonem oraz „ogrodówkę” (dziś w niej mieści się izba edukacyjna Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Lasy Rychtalskie”). Po domu szwajcarskim Edwarda Raczyńskiego w Zaniemyślu (1817) były to pierwsze realizacje w tym stylu w Wielkopolsce. Poza mleczarnią wszystkie istnieją do dziś.